Hej,
Co do brania oleju to ja tak mało jeżdżę, że na pewno nie wpłynie to na moje życie (5k rocznie to max).
Po zdjęciach na pewno opcja nr3 wygląda najciekawiej, ale jak się sprawdzi VIN to bogata historia uszkodzeń tego auta trochę odstrasza.
Dlaczego pierwszy jest za tani, a ten biały już nie? Kosztują tyle samo (50k) brutto, przy czym pierwszy ma mniej kilometrów na liczniku. Myślałem, że to balansuje oba auta na równi. Niestety oferta białego kandydata już nie jest aktualna, rozważam pozostałe dwie.
Nie uważacie, że rozważanie tego poliftowego modelu jest trochę ryzykowne?