Kolejne wieści z linii frontu: poprzedni mechanik przytłoczony faktami i zdjęciami silnika po jego remoncie odda mi połowę kasy za poprzedni remont. Oszukał mnie na częściach, których nie kupił lub nie założył co wyszło podczas obecnego remontu
. Po prostu masakra. Ma szczęście, że trafiło na mnie bo w innym przypadku nie skończyłoby się tylko na zwrocie kasy. Kasa od niego pozwoli na wykonanie obecnego remontu. Do wymiany wtryskiwacze, szlifowanie bloku silnika (poprzedni mechanik nawet tego nie zrobił), głowica poszła do prawdziwego robienia, dźwigienki zaworowe do wymiany, termostat i olej. To na razie na tyle. Nauczka na przyszłość nie ma nic na słowo, remont musi być dokumentowany zdjęcia itd. jak tego nie ma to jest to podejrzane, no i nie ma w tym przypadku żadnych znajomych.