Witajcie,
Wczoraj podczas trasy na autostradzie wyświetlił mi się na fisie błąd- ostrzeżenie: "Klocki Hamulcowe"
Nie miałem żadnego ostrego hamowania, nie mogły się zagotować, zjechałem, chciałem sprawdzić poziom płynu ale ku mojemu zdziweniu nie idzie go sprawdzić... zdjąłem to plastikowe "podszybie" natomiast sam zbiornik ubrany jest w metalowy pancerz- co prawda z okienkiem na poziom ale gówno przez to widać... odkręciłem korek- czujnik ewidentnie mokry, także płyn jest (raczej)
I tak chciałem zmieniać tarcze z klockami, jednak trafiło mi się to w najmniej właściwym momencie ponieważ jutro wyjeżdżam na tydzień na ostatni zimowy wypoczynek w Alpy, a muszę dojechać autem na lotnisko do Warszawy. Nie chcę robić wymiany na szybko, chcę zamówić odpowiednie tarcze i klocki, nie oszczędzając zrobić to dobrze bez pośpiechu.
Profilaktycznie kupię dziś dot4 i doleję trochę, bo skoro nie widzę tego poziou to musze to zrobić na czuja, jednak mam pytanie, czy jeżeli mimo to komunikat nie zgaśnie to bezpiecznie mogę jechać autostradą jeszcze to 800km - zakładając, że będę oszczędzał hamulce? Czy wg Was powinienem wynająć auto na trasę do Warszawy, a audikiem zająć się po powrocie?